poniedziałek, 3 października 2016

#29 PIERWSZE WRAŻENIE: MISS SPORTY STUDIO LASH THE MIAOWW LOOK




Opis producenta:

Miss Sporty, Studio Lash The Miaoww to maskara, która pozwala wykreować uwodzicielskie spojrzenie i nadać rzęsom zalotny, koci charakter. Innowacyjna, specjalnie wyprofilowana szczoteczka dociera do każdej, nawet najmniejszej rzęsy i pokrywa ją niesamowicie czarnym odcieniem. Efekt stosowania maskary Miss Sporty Studio Lash The Miaoww jest zniewalający. Rzęsy stają się do 44% bardziej wydłużone, a ich objętość zwiększona aż 11 krotnie.




Moje pierwsze wrażenie:
 
Opakowanie nie bardzo przyciąga uwagę, chociaż bardzo rzucają się w oczy "kocie oczy" :).
Można go dostać bez promocji za 13,49zł więc cena nie jest zbyt wygurowana dlatego skusiłam się aby ten produkt przetestować.
Posiada sporą, silikonową szczoteczkę która nabiera na prawdę dużą ilość tuszu z opakowania (co na dłuższą metę może być mało wydajne).
Jeśli chodzi o efekt na rzęsach to są one pogrubione i lekko wydłużone, chociaż spodziewałam się efektu WOW... Po 10 godzinach na rzęsach, przy deszczowej pogodzie, nie osypał mi się, ani nie zrobił efektu "pandy". Spokojnie można nałożyć dwie warstwy (jak ja) albo nawet więcej, jednak większa ilość zdecydowanie spowoduje posklejanie się rzęs.





Podsumowując moje pierwsze wrażenie może nie ma efektu WOW o jakim pisze producent, wydaje mi się że maskara jest ciekawym produktem i jeśli chcecie jakąś przetestować to zdecydowanie polecam.



Daj znać czy przetestowałaś w ostatnim czasie coś ciekawego.

pozdrawiam :*

piątek, 30 września 2016

#28 NA CO WARTO POŚWIĘCIĆ UWAGĘ PRZED "WIĘKSZYM" WYJŚCIEM?

Czasami zdarzy nam się okazja na Większe Wyjście - ślub, chrzciny czy urodziny. Przed taką uroczystością warto poświęcić trochę więcej czasu naszej skórze i dobrze ją przygotować :)

Z góry zaznaczam że w takim czasie nie powinniśmy zaczynać testowania jakiegoś kosmetyku, może się okazać że jakiś jego składnik nas uczuli i kilka dni przed taką okazją już nic nie będzie się dało poprawić czy zakryć makijażem.

Sama czasem bez okazji robię sobie takie domowe SPA, ale kiedy jest dla tego dodatkowa okazja to jeszcze bardziej się cieszę z tego powodu ;)

Jeden, dwa dni wcześniej powinnyśmy sobie zrobić peeling, nie tylko twarzy ale także całego ciała. Zniweluje on martwy naskórek dzięki czemu nasze kosmetyki pielęgnacyjne będą się dużo lepiej wchłaniać i działać na naszą skórę.
Jeśli chodzi o twarz posiadam dwa peelingi, Ziaja liście manuka który jest delikatniejszy i można go stosować co dwa- trzy dni i Kolastyna peeling gruboziarnisty który ma dużo mocniejsze drobinki i stosuję go raz w tygodniu.

Jeśli chodzi o całe ciało, używam peelingu raz w tygodniu. Robię go samodzielnie i jest bardzo prosty do wykonania. Z całą pewnością już nie raz o nim słyszałyście. Kawa + woda.  Po takim peelingu depilacja to przyjemność (o ile tak można powiedzieć o depilacji ;)) i balsam do ciała dużo lepiej zadziała na Waszą skórę.



Kolejnym krokiem jest nałożenie maseczki na twarz. Zastosujcie taką która najbardziej odpowiada waszej skórze. Polecałabym jednak nie nakładać maseczek po których skóra jest zaczerwieniona.
Moim zdaniem odpowiednimi maseczkami są te nawilżające, regenerujące czy odżywcze. Bez względu na to jaki macie typ skóry, ta na pewno podziękuje Wam za dodatkowe nawilżenie.


Dzień wcześniej na noc warto nałożyć grubszą warstwę kremu nawilżającego na twarz. Ja pomimo cery mieszanej na noc jak i na dzień zmieniłam kremy na mocno nawilżający i trochę mniej pod makijaż. Nasza skóra bardzo nie lubi ciągłego matowienia i złuszczania, musi mieć też czas na regenerację. Jeśli Wasz makijaż nie trzyma się za dobrze na twarzy (pomimo że wszystko robicie dobrze) zastanówcie się czy nie warto zmienić kremu z matującego na nawilżający- nawet jeśli macie skórę mieszaną czy tłustą. Ja kiedyś właśnie popełniałam bardzo często ten błąd i cały czas ją matowiłam, a później dziwiłam się że mój makijaż wygląda źle i bardzo szybko spływa z mojej twarzy. Odkąd zmieniłam pielęgnację nie mam już z tym problemu :)


No i po takich przygotowaniach przyszedł czas na to co kobitki lubią najbardziej czyli na makijaż. Gwarantuje że po krokach które wcześniej Wam opisałam będzie wyglądał dobrze na skórze.

Dajcie znać w jaki sposób Wy dbacie o skórę przed Większym Wyjściem? Z wielką przyjemnością poczytam i może sama znajdę jeszcze jakiś ciekawy krok aby moja pielęgnacja była jeszcze lepsza :)

pozdrawiam :*










piątek, 2 września 2016

#27 PIERWSZE WRAŻENIE NA TEMAT PODKŁADU | BELL ROYAL MAT | nieperfekcyjnasandra


Bell Royal Mat - Biedronka cena: 12,99zł 

Matująco-kryjący fluid z odżywczym aloesem.
Zapewnia trwały, matowy makijaż przez wiele godzin. Kryje przebarwienia i niedoskonałości skóry, bez efektu maski. Dobroczynne działanie aloesu sprawia, że skóra jest aksamitnie gładka, dobrze nawilżona i zregenerowana. Zawiera wit. C i E oraz naturalny filtr UVB.




Jak widzicie moja cera nie jest idealna i mam sporo wyprysków (spowodowanych innym podkładem). Od podkładu oczekuję przede wszystkim ujednolicenia mojej cery i zakrycia drobnych niedoskonałości, nie mówię o większych bo od tego mam korektor. 



Podkład ma ładny żółty odcień  co jak na najjaśniejszy kolor jest ogromnym plusem. 
Jego konsystencja nie jest ani bardzo gęsta, ani bardzo płynna.
Przyjemnie się rozprowadza i nie tworzy smug (ja do jego aplikacji używam gąbeczki-jajeczka).
Krycie jest (jak dla mnie) nawet bardziej niż zadowalające :)
Po przypudrowaniu długo się trzyma, nie tworzy maski i bardzo ładnie rozprowadzają się na nim inne produkty.

Moim zdaniem jest godny polecenia, nie drogi i dający bardzo dobre krycie. 


Jak widzicie makijaż na tym podkładzie wygląda bardzo ładnie :)

Daj znać czy używałaś ? 
pozdrawiam 
S :*:*

poniedziałek, 1 sierpnia 2016

#26 NOWOŚCI | KOSMETYKI | KSIĄŻKI | BUTY



Kilka nowości zawitało w moim zbiorze kosmetyków i nie tylko :) Zapraszam do czytania :)


Ziaja- żel do twarzy. Cena: 6,99zł Rossmann

Lovely- tusz do rzęs. Cena: ok.12 zł Rossmann

Szczoteczka do twarzy. Cena: 4,99zł Rossmann

Chciałam coś lekkiego i szybkiego do czytania. Książkę Pani Doroty przeczytałam całą i uważam ją za ciekawą.Druga natomiast zapowiada się ciekawie i na pewno dam Wam znać jak przeczytam całą :)

Ja nie mogę być modelką? Cena: 7,99zł Biedronka


Córki Rozbójniczki. Cena: 7,99zł Biedronka


Ostatnią rzeczą są piękne sandałki na koturnie które dorwałam na wyprzedaży w Biedronce. Idealne do letniej sukienki albo do krótkich spodenek.


Cena: 30zł Biedronka






Dajcie znać czy Wam wpadło ostatnio coś ciekawego w rączki :)

buziaki :*:*



poniedziałek, 18 lipca 2016

#25 ROZŚWIETLAJĄCY MAKIJAŻ DZIENNY


 Stosuję ten makijaż ostatnio na co dzień, jeśli w ogóle się maluję :) 











Jeśli macie ochotę na recenzję któregoś z kosmetyków dajcie mi znać, a przygotuję dla Was taki post :)

buziaki ;*;*

środa, 15 czerwca 2016

#24 LETNIA STYLIZACJA | OŁÓWKOWA SPÓDNICA

Ołówkowe spódnice to klasyka sama w sobie. Czasem jednak warto wystylizować ją nieco inaczej, a będzie wyglądać równie dobrze- a może nawet lepiej :)












Bluzka wycięta z podkoszulka mojego przyszłego Męża :)
spódniczka- Auchan
buty- CCC
torebka- chińczyk

Mam nadzieję że Wam się podoba ;)

buziaki :*:*

wtorek, 26 stycznia 2016

#23 MOJA CODZIENNA PIELĘGNACJA WŁOSÓW | NIEPERFEKCYJNASANDRA

Kiedyś miałam długie włosy i za nic w świecie nie dałabym ich sobie obciąć. Wydaje mi się że dorosłam właśnie do tej decyzji w ubiegłym roku. Pamiętam jak pierwszy raz je pofarbowałam, było to w gimnazjum chyba w drugiej klasie. Wyszedł mi wtedy piękny ciemny blond którego nigdy więcej już nie miałam. Od czasów gimnazjum miałam już chyba wszystkie możliwe kolory na głowie: żółty (nie blond), czarny, rudy, brąz i blond. Teraz znowu zdecydowałam się na zmianę koloru. Ostatni raz widzieliście mnie w "hebanowej czerni", teraz mam rudo-brązowe włosy.




Myję włosy codziennie, czasem co drugi dnień. Zazwyczaj nie zwracam większej uwagi na szampon do włosów, lubię te które są gęste, bo po prostu niewiele go wtedy potrzeba. Co do odżywki zazwyczaj wybieram takie do włosów farbowanych lub zniszczonych. W tym momencie po rozjaśnieniu włosów są one przesuszone na końcówkach, ale wiem że niedługo to się zmieni, bo albo wyleczę je sama olejkami, albo pójdę do fryzjera. 




Przy krótkich włosach musimy pomyśleć o stylizacji. Kiedy miałam długie włosy to na co dzień związywałam je w kucyk i było mi wygodnie, teraz każdy włos stoi w inną stronę... Radzę sobie jednak i z tymi niesfornymi włoskami gumą do włosów. Oczywiście nie nakładam jej na włosy w nie wiadomo jakiej ilości, odrobina wystarczy. Całość spryskuje moim ulubionym lakierem. Kiedy chcę uzyskać większą objętość to przed suszeniem nakładam piankę do włosów, ta poniżej sprawdza i się świetnie a do tego cena jest niska. Dla błysku włosów używam olejku arganowego z którym czasem przesadzam- przyznaje się! :)




Jeśli chodzi o suszarkę to moja jest z biedronki i ma wymienne nakładki. Suszy moje włosy bardzo szybko. Dodatkowo lekko podsuszone włosy wyciągam na grubej szczotce (Oriflame), oczywiście tylko te na czubku głowy. :)




Daj znać jakie polecasz produkty do włosów?

buziaki ;*;*

niedziela, 17 stycznia 2016

#22 CODZIENNY MAKIJAŻ | CZERWONE USTA

Makijaż podkreśla urodę kobiety, ale to uśmiech czyni ją piękną.

Zapraszam Cię na mój ostatnio ulubiony makijaż codzienny. Dla niektórych pewnie będzie za mocny, przez kolor pomadki na ustach, ja jednak ostatnio przekonałam się do mocnego koloru ust także na co dzień. 


Produkty których użyłam: 
Na całą twarz zaaplikowałam podkład Astor Perfect Stay (o którym był już post klik), żeby dodać mu większego krycia wymieszałam go z Dermacolem (ja mam w najjaśniejszym kolorze chyba 208). Całość przypudrowałam Wibo Fixing Powder pudrem matującym, a policzki wykonturowałam produktem z Oriflame seria GG Bronzing Pearls w kolorze Natural Radiance. Do rozświetlenia okolicy pod oczami zastosowałam Avon Ideal Flawless Colour Correcting Pearls. Tyle jeśli chodzi o twarz.








Jeśli chodzi o oczy to tym razem nie zastosowałam żadnego cienia. Na całą powiekę nałożyłam perełki których użyłam do rozświetlenia okolic oczu. Namalowałam kreskę eyelinerem Rimmel Scandaleyes - dosyć niedbale, a to dlatego że roztarłam ją na górnej i dolnej powiece.




Na usta tak jak wcześniej wspomniałam nałożyłam czerwień. Tym razem użyłam konturówki z Golden Rose Dream Lips Liner w numerku 516, a na to nałożyłam lakier do ust z formułą długotrwałą w numerze 4 z Wibo Lip Lacquer.






Całość wygląda moim zdaniem odpowiednio i na dzień i na wieczór. Chociaż pewnie ja na wieczór zrobiłabym jeszcze mocniejsze oko ;)

Daj znać jak podobał Ci się mój makijaż? Uważasz że czerwone usta to dobry pomysł na co dzień?

buziaki ;*;*